poniedziałek, 2 czerwca 2014

A może jednak D.C. ? | ooo tak ! napisali mi czy chce być ich AU Pair!

Już leci drugi miesiąc odkąd szukam rodzinki. Ta z Nowego Yorku znikła z profilu i nawet nic nie powiedzieli, no niestety czasem tak bywa, może Nowy York nie jest dla mnie.

Za to pojawiła mi się rodzinka z miejscowości Vienna, Wirginia oddalona jakieś pół godziny od DC. Jeżeli chodzi o lokalizacje to jakoś do mnie nie przemawia, ale za to oni wydają się świetni. Dwóch chłopców L. (10) i S. (12). Jak to w USA bywa oczywiście mnóstwo dodatkowych zajęć, sportów. Pierwszy interview miałam w sobotę, rozmawiałam ponad godzinę z hostami. Gdyby nie to, że musiałam wyjść do pracy pewnie porozmawialibyśmy jeszcze trochę. Schedule dla Au pair to przygotować dzieciaki do szkoły, spakować lunch, ogarnąć ich żeby nic nie zapomnieli. Dzieci same jadą autobusem do szkoły. Jak są w szkole to do zadań au pair należą lekkie prace domowe, jak pranie, opróżnienie zmywarki, zrobienie zakupów, ogarnięcie domu. Niby do około 10 jest się już wyrobionym z tym. Potem trochę czasu wolnego i czekanie na dzieciaki, które wracają około 2 – 3.  Zawiezienie je na baseball i około 19 praca się kończy. Rodzice pracują dla rządu ( rozmawiałam z innymi 2 rodzinkami z DC to też dla rządu pracowali więc chyba tam tylko taka praca ;) ) Weekendy zazwyczaj wolne.  Więc wychodzi tak po 7 h dziennie co nie jest źle.

Mieszkają w domku z 4 sypialniami, łazienkę miałabym dzielić z chłopakami. Z tyłu domu duży ogród i basen! Dzisiaj rozmawiałam z dziećmi i to dosłownie z 10 minut tylko bo szkołę mają. Pierwsze pytanie oczywiście czy lubię Baseball na co niestety nie mogłam odpowiedzieć tak jak sobie L. życzył gdyż nigdy nie próbowałam akurat tego sportu . Widać było, że na tyłku usiedzieć nie potrafią. Oprócz Baseballu uwielbiają narty co jest mega dla mnie bo kocham snowboard. Już w pierwszym mailu napisali mi, że podoba im się to, że uprawiam sporty zimowe bo oni od grudnia do marca, teraz coś co od razu mnie do nich przekonało, jeżdżą na weekendy do swojego domku w góry! I Au Pair może z nimi jeździć <3 to by było coś niesamowitego móc co tydzień śmigać na desce


Jeżeli chodzi o tą lokalizacje, chciałabym bardzo być w tym Nowym Yorku, ale wolę wybrać rodzinkę. Jakby mi zaproponowali bycie Au Pair to zgodziłabym się bez wahania! Zobaczymy jak to się potoczy bo wiadomo jak to bywa , raz rodzinka jest a raz jej nie ma J


Muszę to napisać! Dostałam właśnie maila od rodzinki , i chcą abym została ich AU Pair! piękna wiadomość :) tym bardziej nie skupie się na tym co teraz ważne, a mianowicie pisanie pracy i nauka do egzaminów ale co tam jadę do US! ;)))

1 komentarz:

  1. hej, trzymam mocno kciuki! naprawdę wydają się fajni, miałabyś sporo czasu dla siebie, ale z drugiej strony też mogłabyś dzielić jakieś zainteresowania sportowe z nimi. trzymam mocno kciuki, żeby wszystko dalej potoczyło się dobrze! najwazniejsze, żebyście byli z siebie zadowoleni :)

    OdpowiedzUsuń