czwartek, 5 marca 2015

Reaktywacja \ Zimo trwaj!

Czas rozpocząć pisanie bloga na nowo. Pół roku w USA minęło tak szybko, że się tego nie spodziewałam. Udało mi się zwiedzić Florydę, Georgie, South i North Caroline, Pennsylvanie, West Virginie, Illinois, New York.... Troszkę się tego nazbierało. Jednak co najważniejsze utknęłam zimą tutaj w Virginii. Dzięki moim hostom mam możliwość jazdy na snowboardzie w każdy weekend, zaczynając w Święto Dziękczynienia. 

Tak, tak. 4 i pół miesiąca jazdy na desce. Niczego więcej nie potrzebuje. Co tydzień jeździmy do Bryce, bardzo małego resortu, bardzo , bardzo. Nie ma to najmniejszego znaczenia gdyż ludzie tam są tak wspaniali, tworzą atmosferę najbardziej przyjaznego i rodzinnego miejsca na świecie! Miesiąc temu postanowiłam, że będę brała udział w wyścigach snowboardowych i po dwóch tygodniach udało mi się zdobyć pierwszy brązowy medal! Zawody te nazywają się NASTAR, każdy może startować nie ważne jaki wiek i czy jest to snowboard czy narciarstwo. Mam nadzieję, że uda mi się przedłużyć program z moją rodzinką i w przyszłym sezonie wystartuje w poważniejszych zawodach. 

Zostanie na kolejny rok to kolejna sprawa o której muszę wspomnieć. Nie rozmawiałam jeszcze z nimi na ten temat, nie wiem czy będą potrzebowali kogoś na przyszły rok, ale jeżeli tak to zostaje na 100 %.  Potem będę się starać o zmianę wizy na F1. Wiem, że jest to długa droga, ale warto próbować. 






Jeżeli chodzi o dzieci, czasem jest łatwiej, czasem trudniej. Mają 11 i 13 lat więc wiadomo jak to bywa z nastolatkami. Jednak wszystko jest do przeżycia. Moje godziny pracy bywają różne. Zresztą nie mogę tego nazwać pracą... Dzieci są zbyt duże żeby się nimi opiekować. Moje główne obowiązki to przygotowanie jedzenia, zawiezienie oraz przypilnowanie żeby się nie pozabijały ! a czasem potrafią się kłócić:) Zimą zazwyczaj w piątki wyjeżdżamy w góry, także tydzień mija szybko. W tygodniu zaczęłam szkołę, dwa razy w tygodniu. Jak nie szkoła to siłownia. Wiadomo czasem muszę zrobić zakupy, czy pomóc w domu. 

Kolejną sprawą o której muszę wspomnieć to mój soccer. Udało mi się znaleźć drużynę i ligę także czekam na wiosnę i zaczynam grać w piłkę ! 

Muszę przyznać, ze trafić lepiej nie mogłam. Moja rodzinka jest naprawdę zakręcona. Jak na razie wiem , że przyjazd tu był najlepszą decyzją jaką podjęłam, Postaram się zamieścić zdjęcia z podróży w przyszłym czasie oraz pisać jak tylko znajdę czas!