czwartek, 4 września 2014

Wakacje part. 2 \ ostrzeżenie zza Oceanu ! \ ostatnie dni w Polszy!

To jest niesamowite, ale zostało mi dosłownie 4 dni w Polsce. Pewnie jak większości z Was ten czas, od momentu złożenia aplikacji do momentu wylotu minął tak szybko, że nie wiadomo jak to się stało!

Teraz trochę konkretów. Bilet mam. Bezpośrednio z Warszawy lecimy do NY. Jest nas aż 8, co mnie bardzo cieszy! Więc lot zleci szybko i w miłym towarzystwie:) O 16 czasu lokalnego będziemy na miejscu. Walizki oczywiście są i prezenty prawie gotowe:) 

Jedno mnie zaczęło niepokoić. Wczoraj napisała do mnie au pair, która jest tam teraz. I nie powiem, ale trochę mnie nastraszyła. Zdawałam sobie sprawę z tego, ze kolorowo nie będzie, W końcu pod opieką będę miała 10 i 12-latka. Jednak ona powiedziała mi, że pewnie HP mi tego nie powiedzieli i że mimo to iż ona nie powinna to jednak to zrobi.Mówiła, że te dzieci są dosłownie okropne. Zwłaszcza młodszy, myśli że jest Panem całego świata i w momencie kiedy ona się z nim nie zgadza, co zdarza się na tyle często, to młody obraża się i ją wyzywa, Niestety rodzice pozwalają dzieciom na wiele i w większości przypadków niestety dostają to co chcą. Opowiedziała mi kilka sytuacji, które miała w ostatnich dniach i niestety szykuję się na najgorsze. Całe szczęście, że zaczęła się już szkoła. Mówiła mi też, że zawsze mogę do niej pisać jak będę miała problem. Ona niestety była pierwszą au pair dla nich, zastąpiła nianie, która robiła wszystko za nich przez wiele lat. I nikt jej nie powiedział wcześniej na co ma się szykować. Dlatego dziękuję jej z całego serca! 

Zobaczymy jak to będzie, jednak mam nadzieję, że się nie dam ! :) 

Wrzucam jeszcze kilka fotek z Majorki. Wyspą piękna, żałuję że nie miałam czasu na jej zwiedzanie. Jedyne co się udało to wycieczka rowerowa wzdłuż wybrzeża, Najlepszy i najtańszy sposób na zwiedzanie. Ścieżki rowerowe są doskonale tam zrobione. Jeden dzień wypożyczenia kosztuje 6 euro. Gorąco polecam :) Spałyśmy, jak już wcześniej wspominałam, u pewnego Hiszpana. Ofertę znalazłam na airbnb. Mieszkanie było jakieś 15 minut piechotą od centrum Palmy. Na plaże jeździłyśmy autobusami, zdecydowanie ładniejsze były poza Palmą :) 








A tu część prezentów. Gry dla chłopaków i breloczki z motywem Polski. Dla hostów książka ( dzięki Kasia za wybór! :) i dokupię jakieś słodkości :)

6 komentarzy:

  1. Ooo, cieszę sie, ze mogłam pomóc :) Kup im ptasie mleczko i torcik wedlowski ;)
    Kurczę, fajnie, ze ta aupair do Ciebie napisała, ale dlaczego nie powiedziała Ci o tym wcześniej??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się, to nie jest info na 4 dni przed wyjazdem... jednak dużo może zależeć od niej i może po prostu to nie jest dla niej zajęcie, nie nastawiaj się źle :) moja hiszpańska 10latka też była hmm... niezła :)

      Usuń
  2. W sumie dobrze, że Ci o tym powiedziała, jednak trochę dziwne, że tak długo z tym zwlekała. A wcześniej, gdy pisałyście to mówiła, że wszystko jest ok i że dzieciaki są nieproblematyczne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze,że to zrobiła, bo w sumie to zmieniłam trochę nastawienie i wiem jakich błędów nie popełniać. Szkoda tylko że wcześniej mi nie powiedziała. Jak rozmawiałyśmy na początku to wszystko było piękne, bezproblemowe i kolorowe. A jak się teraz okazuję to już od dłuższego czasu dzieciaki dają jej w kość. Chociaż wydaje mi się, że to przez wakacje, kiedy to musiała pracować z dziećmi po 9 h dziennie. Mam nadzieję, że ja jakoś się z nimi dogadam :))

      Usuń
    2. Myślę, że są na to duże szanse zważywszy na to, że już wiesz czego się spodziewać :) Trzymam kciuki i czekam na pierwszy post zza oceanu!

      Usuń
  3. Nie daj sie!! Zycze powodzenia :D
    na Majorce bylas na wakacjach a ja wlasnie tu au pair teraz jestem.
    pozdrowienia z Majorki! ;)

    OdpowiedzUsuń